Przyszła pora na
pudełeczka z Krakowskiego Kredensu. Tylko po co je decoupage’ować, skoro są
takie ładne? Owszem, są śliczne, ale na pewno nie niepowtarzalne – każdy może
mieć takie same ;)
Today I would like to show you … metal boxes from
Krakowski Kredens. But why decorating them if they’re so nice anyway? Yes, they
are cute, but not unique – anyone can have the same ones ;)
A więc na sam początek jak
odkleić te wszystkie naklejki w taki sposób, żeby pudełko dało się jeszcze komuś
pokazać? Rysy itp. To przecież nie to, o co nam chodzi ;) do tego celu
najlepszy jest tłuszcz – wszystko jedno, czy użyjemy oleju typowo spożywczego,
czy takiego, którego używamy do włosów czy ciała, efekt gwarantowany :)
Ja użyłam oleju
kokosowego.
For the beginning – how to get rid of all the labels so
the box remained worth seeing and showing? Scratches etc. are not what we want,
right? ;) The best solution is fat – effect is guaranteed :)
I used coconut oil.
Na samym początku warto
odkleić tyle papieru, ile się uda – sam klej zejdzie potem znacznie łatwiej
przy pomocy oleju. Jeśli się to nie uda – nic nie szkodzi – i tak pozbędziemy
się naklejki, tylko trochę więcej czasu i energii będzie nas to kosztowało.
At the very beginning it’s good to remove as much
paper as we can – the glue will be easier to remove without paper. If it can’t
be done, that’s ok – we will get rid of the label anyway, we will just need a
little more time and energy.
Następny etap to nakładanie
oleju – możemy to zrobić palcami lub przy pomocy chusteczki, chodzi o to, żeby
dobrze pokrył warstwę kleju.
The next stage is putting oil on the label – we can do
it with our fingers or with some tissue if it’s not comfortable for you.
Aby usunąć naklejkę jak
najlepiej, użyłam plastikowej linijki – nie zarysuje ona pudełka nawet przy
dużym nacisku, a pozwoli na bardzo dokładne usunięcie naklejki w dość krótkim
czasie. Jest dużo lepsza, niż paznokieć – szanujmy nasze paznokcie, bo i tak
przy decu nie mają łatwo ;)
Podważamy naklejkę po
kawałeczku, aż zejdzie całkowicie.
To achieve the best effect, I used plastic ruler – it will
not scratch the box. It’s much better, than the nails – they are having very
hard time at decu anyway ;)
We need to remove the label piece by piece until it’s
completely gone.
Voila! Nie ma śladu po naklejce :)
Voila! There is no trace of the label :)
I na innej ściance pudełka:
And on the other side of the box:
c.d.n... ;)
to be continued... ;)